Amal

Interchampion, Zwycięzca Europy VERONA 90, Zwycięzca Championów Polski, Zwycięzca Klubu Bydgoszcz 93, Najlepszy Reproduktor w latach 1995-96-97,98 i 2002 (uznany na Klubowych wystawach PON-a), Najlepszy Weteran 1995-96-97.

To ojciec wielu Interchampionów i championów. Pies przez wielu uznany za Najlepszego Reproduktora w historii rasy, prawdziwie piękny i nieskazitelny przedstawiciel rasy.

Przekazał swojemu potomstwu nie tylko wspaniałą urodę, ale też świetną psychikę.
AMAL był zdrowym psem, wolnym od dysplazji i wszelkich alergii, o bujnej szacie, ale łatwej do utrzymania.

AMAL jako reproduktor na wystawach Klubowych.

Potomstwo AMAL-a.

Amal odszedł :(((

17-go maja 2004 w osiemnastym roku życia odszedł na zawsze nasz ukochany Amal. Amal w języku arabskim znaczy - "nadzieja" i jest imieniem żeńskim, o czym dowiedzieliśmy się dopiero po nadaniu go jednemu ze szczeniąt z naszego pierwszego miotu. Jak się później okazało nadaliśmy to imię psu, który został u nas w hodowli i spełnił nie tylko nasze nadzieje, ale też nadzieje całej kynologii. Pisaliśmy o nim już wiele razy, Amala zna niemal każdy zasłużony i początkujący hodowca, niekoniecznie tylko PON-ów. Szacunek zdobywał swoją wieczną urodą, wspaniałą prezencją, pięknym i dorodnym potomstwem, oraz rewelacyjnym wręcz charakterem.

Myślę, że o tym psie powiedziane już było wiele i wystarczająco. Ma też swoją własną podstronę, a do tego żył w radości psiego życia tak długo, że chcielibyśmy aby pozostał w naszej pamięci jako niekończąca się radość i przyjemność. Dlatego pozwolę sobie dołączyć do wspomnień o Amalu "nagrobek" napisany przez mojego brata Bartka jeszcze za życia Amala, zachowany jednak nie w duchu żałoby, a radości i dowcipu.

Był sobie Amal

Odszedł już Amal. Nie ma już psiska.
Nie ma co ukryć. Żal gardło ściska.
Nie o to chodzi, że tak długo żył,
I niemal bratem naszym był...
To był wyjątek - exces przyrody -
Nie było w PONach takiej urody!
Był psim Królem, Władcą i Księciem
I to już wtedy, gdy był szczenięciem.
Wśród ludzi był Einstein i Bach -
Geniusze bywają też w psach!
"To Amala krótka wizytówka" -
zaskuczałaby niejedna psia wdówka.

Amal był zawsze wśród suk amantem
zaś między psami - wiecznym dominantem.
Pani swojej bronił zawsze jak lew
czasem nieomal polała się krew...
i to nie myślcie, że przed innymi psami
tylko przed ich właścicielami!
Był wszechwidzący i wszechczujący
czuł się wszechwładny i bacujący;
na wybiegu - pilnował suk w trawie
a Pani swojej - na wystawie.
Amal był ozdobą psich wystaw:
kładł na łopatki nie jedną ze sław
Brylował wśród wszystkich ras - on sam
teraz - puchary, medale - ja mam.
Oczywiście nie zdjęcia, nie dyplomy,
najważniejsze są jego genomy
zasiane skutecznie w psie pokolenia
dla sprawy. Tej rasy doskonalenia.

Nie będzie na wystawach Amala.
Niech inny tę rasę wychwala...
I nie chcę być nikomu wróg,
ale wiem, że to będzie Amala
WNUK!!!!
Na zdjęciu Amal w wieku 14 i pół roku