Owczarek Bergamasco
Pełna nazwa tej starej, włoskiej rasy brzmi; Cane da Pastore Bergamasco i wiąże się z Bergamo – miastem we włoskich Alpach, które stało się jakby kolebką tej rasy. To tam, w okolicznych górach Alp włoscy pasterze od setek lat hodowali swoje psy pasterskie poddając je selekcji pod kątem określonych cech użytkowych jak; prowadzenie i pilnowanie stada, oraz towarzyszenie pasterzowi co było równie ważnym zadaniem jak pozostałe. Pasterz, który od wczesnej wiosny do późnej jesieni przebywał ze swoim stadem i psami wysoko w górach, praktycznie bez kontaktu z innymi ludźmi, szczególnie cenił sobie towarzystwo mądrego, oddanego i rozumnego psa. Musiał też być psem odpornym na wszelkie warunki atmosferyczne, jakie panują w wysokich górach. Takim właśnie psem stał się Owczarek zwany Bergamasco. Psy te potrafią towarzyszyć człowiekowi niemalże krok w krok bez względu na to gdzie on się porusza, zawsze gotowe przyjąć wszelkie polecenia i zadania, jak też z przyjemnością przyjąć od niego każdą pieszczotę, czy miłe słówko. Bergamasco jest zawsze zainteresowane tym co człowiek robi. Nigdy się nie oddalają od pasterza, czy właściciela, zawsze są tam gdzie i on. Współpracują z pasterzem, czy przewodnikiem z entuzjazmem i pełnym poświęceniem, zawsze gotowe znieść wszelkie trudności. Osobliwą i charakterystyczną też cechą Bergamasców jest wielka miłość do dzieci. Jest to u nich wręcz wpisane w geny jak lęk do burzy, piorunów i huku.
Obserwując swoje Bergamasci niejednokrotnie widziałam jak reagują na małe, czy większe dzieci. Potrafią aż piszczeć, żeby jak najszybciej znaleźć się między nimi i nie przeszkadza im to, że dzieci ich nie znają. Poznają dzieci już z daleka po ich głosach i chyba też zapachu. Pozwalają dzieciom siadać na siebie, ciągnąć za dredy, wkładać rączki do ich paszczy itp…Jeśli chodzi o lęk przed burzą to ja osobiście tłumaczę sobie to inaczej aniżeli po prostu zwykłą lękliwość. W przypadku psów pasterskich, pracujących w naturalnych warunkach i to jeszcze w wysokich górach, zdane tylko na swój własny instynkt jest to cecha wręcz pożądana, bowiem one wcześniej aniżeli człowiek wyczuwają zbliżającą się burzę, czy trzęsienie ziemi, a więc w takich warunkach wielkie zagrożenie życia swojego, właściciela i ewentualnie stada, które pilnują. Zachowując się niespokojnie jakby zmuszają człowieka do ucieczki przed owym zagrożeniem. Swoją teorię na ten temat opieram na własnych obserwacjach, prowadzimy bowiem hodowlę również w górach, może nie tak wysokich jak Alpy, ale też wielokrotnie jesteśmy zdani na instynkt naszych psów. Natomiast jeśli ja nawet w czasie ogromnych grzmotów i błyskawic zechciałabym iść z moimi Bergamascami na spacer w szczere pola, pójdą ze mną bezwzględnie, ufne i bez paniki. Wnioskuję , więc, że tak samo w górach nie zostawią pasterza samego i nie uciekną przed burzą, tylko pomogą mu zagonić stado w bezpieczne miejsce. Warunek jednak jest jeden, człowiek musi być z nimi obecny i to blisko.
Bergamasco jest psem trochę więcej jak średnim (psy 58 – 62 cm, suki 54 – 58 cm), mocnym, krzepkim, o kwadratowej sylwetce, z bogatym owłosieniem na całym ciele, odpornym na niekorzystne warunki bytowania, inteligentnym i z dużą łatwością uczącym się. Najczęstszym jego umaszczeniem jest kolor ciemno-szary, ale też czarny, brązowy, czy różne pośrednie odcienie, do jasno-popielatych w czarne plamy, które później wybarwiają się pięknie , zazwyczaj w „jesienne kolory”. Natomiast nie mogą być Bergamasci białe i w ogóle biały kolor dopuszczalny jest jedynie w 1/5 powierzchni ciała, czyli praktycznie jakiś krawat, żabot, czy plama. Z powodzeniem szkolono je we Włoszech do szukania ludzi w gruzach po trzęsieniu ziemi, nie mówiąc już o szkoleniu podstawowym na psa towarzysza. Szczególną uwagę należy zwrócić na specyficzne owłosienie pokrywające ich całe ciało. Składa się ono z włosa okrywowego, podszerstka i wełny. Owa wełna nie jest wymieniana tak jak podszerstek i włos okrywowy, lecz narasta z wiekiem i umożliwia tworzenie się spilśnionych, dość szerokich dredów. Przy czym zaznaczam , że do Wystaw dopuszczane są tylko Bergamasci, których szata jest w stanie naturalnym, czyli posiadające owe dredy. Są bowiem przypadki, że ktoś nabywa Bergamasca dla jego psychiki, ale nie ma wewnętrznego przyzwolenia na jego dredy i od początku psa po prostu czesze, nie dopuszczając do tworzenia się u niego dredów.
Do Polski pierwszy pies tej rasy przybył w roku 1991 i była to suka pochodząca z czołowej włoskiej hodowli tj. ARA di Valle Scrivia. Przybyła do naszej hodowli, czyli do “Banciarni”. W rok po ARZE sprowadziliśmy do niej samca PEDRA dell Antica Pruila. Obydwa te psy były niezaprzeczalnej urody i szybko zostały Championami Polski. Następny import dokonaliśmy w roku 1998 sprowadzając ponownie z hodowli di Valle Scrivia, tym razem pięknego, kolorowego samca INCANTA di Valle Scrivia, który nie tylko został Championem Polski, ale też Wygrał Best in Show, jak też został ojcem Zwycięzcy Świata 2006. Jesteśmy prekursorami w hodowli Bergamasców w Polsce. Zadbaliśmy o to, żeby były najwyższej klasy, sprowadzając do hodowli egzemplarze z najlepszych włoskich hodowli. Dochowaliśmy się Zwycięzcy Świata z naszej hodowli tj. Int. Ch., Ch. Pl., Ch.Litwy ESTRO z Banciarni /FCI/. Wiele też Bergamasców pochodzących z naszej hodowli zostało Championami Polski i Interchampionami rozsławiając rasę nie tylko w Polsce. Obecnie w Polsce jest około 50 Bergamasców. W miarę poznawania ich urody i wspaniałego charakteru krąg miłośników tej rasy się poszerza. Bardzo nas to cieszy, że nasz trud się opłacił i możemy sprawić wiele radości tym, którzy decydują się na tą wspaniałą rasę.