W dniach 13 – 15 luty w Lutowiskach (Bieszczady) odbyły się Mistrzostwa Polski w psich zaprzęgach na średnim, dystansie. Andrzej startował w klasie MB1 z sześcioma Siberian Huskymi. Przez trzy dni trwały zmagania masherów w wyścigach, łącznie z dodatkowym etapem nocnym w sobotę. Z Andrzejem w jego klasie startowały trzy zaprzęgi, a wszystkich startujących było 18 w różnych klasach, z młodymi i „gniewnymi’ zawodnikami, mimo wszystko najstarszy masher ( 68 lat) nie dał się tak łatwo pokonać . W swojej klasie Andrzej poległ tylko w konfrontacji z Grześkiem Jęknerem, członkiem naszego Klubu „Tatry” Czarny Dunajec, z którym często trenuje, a który rozpoczynał przygodę z „hasiorkami” i zaprzęgami u nas, od psów z Banciarni. Dochował się później swoich psów, a teraz jest już zapalonym i ambitnym sportowcem psich zaprzęgów. Duch sportowy w Grześku tkwi od lat bo to też świetny hokeista. Andrzej z kolei to już dziadek Świst, ale trzyma się nieźle i napędzany niestrudzonym duchem sportowym słucha tego co mu w duszy gra..a gra mu duże doświadczenie sportowe, byłego, pierwszej klasy szybownika i pilota samolotowego. W ogólnej klasyfikacji Andrzej był 8-my. Gratulujemy wszystkim udanych wyścigów, a ja mojemu mężowi życzę po prostu nadal zdrowia i sił do uprawiania tak pięknego, ale też trochę ekstremalnego sportu :). Na zdjęciu Andrzej i nasze hasiorki. Zdjęcie wykonane przez Dobrusię Lecyk, dobrea@wp.pl