Z bólem serca piszę o tym, że moja ukochana suczka, czarno-srebrna ROMINKA, często wołana przez nas „ROMEK” nie żyje. Stało się to nagle, a choroba pewnie zaczęła ją toczyć znacznie wcześniej (wątroba, lub trzustka) ale była utajona. Ujawniła się dzień przed śmiercią gdy nie dało się już nic zrobić. ROMINA była córką wspaniałej 2 x CWC NARKOZY GÓRALKI z Banciarni FCI i pięknego 2 x CWC LIDERA GAZDY z Banciarni FCI. Była kontynuatorką tak zwanej przeze mnie „czarnej linii suk”. Po niej mamy w hodowli czarną (czarno-srebrna) Ch. Pl. OSTREWKĘ BACÓWĘ. To linia długowiecznych suk, jej mama np. odeszła gdy miała 17 lat i 1,5 miesiąca, więc śmierć ROMINY tym bardziej mnie zaskoczyła i powaliła. Była z tych suczek, których jest wszędzie pełno, więc pustka jest tym większa. Już za nią tęsknię…